Marek Kozlowski
2008-05-28 10:34:38 UTC
:-)
Może i NTG, ale...
...złącze Pythona, GTK+ i Windows... Linuksowcy mówią: "używaj
Linux/Unix/Mac OS, ale nie używaj Windows" (niby prawda...).
Windowsiarze mówią: "pisz w .NET, nie używaj GTK+/Qt/wxWidgets"
(tia...). Pythonowcy mówią: "złącze GTK+ i Windows to nie problem
Pythona" (hmmm)...
A mi się świetnie pisze w pygtk po Gentoo (szybko, prosto i przyjemnie),
ale czasem trzeba to potem uruchomić komuś pod Windows (XP
Professional)... :-(
Instalowałem Pythona z oficjalnego MSI:
(http://python.org/ftp/python/2.5.2/python-2.5.2.msi)
GTK+ z oficjalnego bundla (IMHO najbezpieczniej):
(http://ftp.gnome.org/pub/gnome/binaries/win32/gtk+/2.12/gtk+-bundle-2.12.9.zip)
i katalog C:\GTK\bin dodałem do ścieżki,
i pygtk ze strony pygtk:
(http://ftp.gnome.org/pub/GNOME/binaries/win32/pycairo/1.4/)
(http://ftp.gnome.org/pub/GNOME/binaries/win32/pygobject/2.14/)
(http://ftp.gnome.org/pub/GNOME/binaries/win32/pygtk/2.12/)
Z czterech niemal identycznych komputerów: na dwóch środowisko działało
OK, na jednym -- czasem po restarcie działało, a czasem nie -- pomogło
dokładne czyszczenie dysku i rejestru a potem reinstalacja środowiska,
na czwartym nie działało. "Nie działanie" polegało na komunikatach o
brakujących dll-kach (które -- jako żywo -- były w C:\GTK\bin, np.
libglib-2.0-0.dll). Wyglądało jakby jakieś pozostałości w systemie po
czymś, co (częściowo) używało pythona (mniej prawdopodobne) albo GTK+
(bardziej) zostały gdzieś w Windowsie i czasem "wgryzały się" w nowo
zainstalowane środowisko. Może Python lub pygtk szukał czegoś nie tam,
gdzie trzeba? Nie ukrywam, że w starciu z Windowsami (zgadywaniu czemu
one robią to, co robią) czuję się nieco bezbronny. :-( Czy komuś udało
się wypracować jakąś rozsądną procedurę pozwalającą uniknąć ww.
niezgodności lub je rozwiązywać?
Pozdrawiam,
/M
Może i NTG, ale...
...złącze Pythona, GTK+ i Windows... Linuksowcy mówią: "używaj
Linux/Unix/Mac OS, ale nie używaj Windows" (niby prawda...).
Windowsiarze mówią: "pisz w .NET, nie używaj GTK+/Qt/wxWidgets"
(tia...). Pythonowcy mówią: "złącze GTK+ i Windows to nie problem
Pythona" (hmmm)...
A mi się świetnie pisze w pygtk po Gentoo (szybko, prosto i przyjemnie),
ale czasem trzeba to potem uruchomić komuś pod Windows (XP
Professional)... :-(
Instalowałem Pythona z oficjalnego MSI:
(http://python.org/ftp/python/2.5.2/python-2.5.2.msi)
GTK+ z oficjalnego bundla (IMHO najbezpieczniej):
(http://ftp.gnome.org/pub/gnome/binaries/win32/gtk+/2.12/gtk+-bundle-2.12.9.zip)
i katalog C:\GTK\bin dodałem do ścieżki,
i pygtk ze strony pygtk:
(http://ftp.gnome.org/pub/GNOME/binaries/win32/pycairo/1.4/)
(http://ftp.gnome.org/pub/GNOME/binaries/win32/pygobject/2.14/)
(http://ftp.gnome.org/pub/GNOME/binaries/win32/pygtk/2.12/)
Z czterech niemal identycznych komputerów: na dwóch środowisko działało
OK, na jednym -- czasem po restarcie działało, a czasem nie -- pomogło
dokładne czyszczenie dysku i rejestru a potem reinstalacja środowiska,
na czwartym nie działało. "Nie działanie" polegało na komunikatach o
brakujących dll-kach (które -- jako żywo -- były w C:\GTK\bin, np.
libglib-2.0-0.dll). Wyglądało jakby jakieś pozostałości w systemie po
czymś, co (częściowo) używało pythona (mniej prawdopodobne) albo GTK+
(bardziej) zostały gdzieś w Windowsie i czasem "wgryzały się" w nowo
zainstalowane środowisko. Może Python lub pygtk szukał czegoś nie tam,
gdzie trzeba? Nie ukrywam, że w starciu z Windowsami (zgadywaniu czemu
one robią to, co robią) czuję się nieco bezbronny. :-( Czy komuś udało
się wypracować jakąś rozsądną procedurę pozwalającą uniknąć ww.
niezgodności lub je rozwiązywać?
Pozdrawiam,
/M